Sesja narzeczeńska na Łysicy

Z Elizą i Marcinem spotkałem się na sesji narzeczeńskiej na Łysicy. Jest to jedno z moich ulubionych miejsc w Górach Świętokrzyskich. Wiedzieliście, że góra ta jest miejscem owianym magią i tajemnicą, gdzie kiedyś podobno odbywały się sabaty czarownic? A dziś? Teraz jest to jedno z ładniejszych miejsc w tutejszych lasach, z pięknym Gołoborzem i rozległym widokiem na pobliskie miejscowości.

Cały spacer na górę nie jest długi, jeśli wybierze się dobry szlak. Ja zwykle wybieram ten czerwony, prowadzący od Świętej Katarzyny. Zaczyna się on ładną ścieżką z parkingu, aż dochodzimy do wejścia na szlak i zarz za nim dochodzimy do urokliwej drewnianej kapliczki i do źródełka Św. Franciszka. A zaraz potem, drewnianymi kładkami, wchodzimy wgłąb Puszczy Świętokrzyskiej. Spokojnym fotograficznym krokiem spacer na szczyt zajmuje około 45 – 60 minut.

Ale nie tylko sam szczyt był naszym celem, bo po drodze niejednokrotnie zatrzymywaliśmy się, by zrobić zdjęcia. Łysica, o odpowiedniej porze dnia,  jest wisienką na torcie takiego spaceru 😉 I u nas było podobnie. Także z przyjemnością w piątkowy wieczór wybraliśmy się właśnie na tę fotograficzną wycieczkę.

W trakcie spaceru opowiadaliśmy o filmach,  które lubimy, o sztuce oraz o drzewach i roślinności leśnej, o których Eliza i Marcin wiedzą niemało :). Także nie wiadomo kiedy wspięliśmy się na Łysicę i tam także popełniliśmy kilka zdjęć. A całe popołudnie było bardzo przyjemne i obfitujące w zdjęcia, z których jestem zadowolony.

Zapraszam do obejrzenia kilku kadrów z tego pleneru narzeczeńskiego:) Oczywiście finalnie jest ich o wiele więcej, ale wybrałem dziś przekornie – tylko kilka moich ulubionych. Mam nadzieję, że się Wam spodobają.