Agnieszka + Marcin | Sesja poślubna na Górze Zborów

 

Sesja poślubna na Górze Zborów była naszym fotograficznym marzeniem, odkąd przez przypadek trafiliśmy w to miejsce. Jak się potem okazało, ta góra zyskała całkiem spore grono sympatyków wśród fotografów ślubnych i par młodych :). Ale wtedy my jeszcze tego nie wiedzieliśmy.

Sesja poślubna na Górze Zborów

Ta sesja poślubna na Górze Zborów była naszą pierwszą. Dla Agnieszki i Marcina słońce zaświeciło pięknym, czerwonym światłem, a wiatr idealnie rozwiewał rozpuszczone włosy panny młodej i jej zwiewną, lekką suknię.

 

Wydawało nam się, że jest to miejsce idealne i mało uczęszczane. Z początku, gdy organizowaliśmy sesję na jej szczycie, zdarzało się nam być jedynymi.

 

W tym roku okazało się, że jest to jedna z popularniejszych miejscówek dla fotografów ślubnych. Nie dziwi nas to wcale, ale zrobiło się tam tak samo tłoczno jak na naszej świętokrzyskiej Miedziance. Obie góry kochamy, ale póki co nie chcemy stać w kolejce po kadry ;), dlatego szukamy równie pięknych miejsc. I wiecie co? Cały czas znajdujemy takie perełki. Obserwujcie nas to sami się przekonacie :D.

 

Jak odkryliśmy Górę Zborów?

 

Ze znalezieniem Góry Zborów, która stała się jedną z naszych ulubionych miejscówek na zdjęcia ślubne na Jurze, wiążę się ciekawa historia. Czy uwierzycie, że natrafiliśmy na nią całkiem przypadkiem?

 

Wracaliśmy już do Kielc z pleneru poślubnego z Klaudią i Piotrem z Zamku Olsztyn i w pewnym momencie w oddali zobaczyliśmy piękne skały. Postanowiliśmy odnaleźć je na mapach i sprawdzić, co to za ciekawe miejsce. Jak dobrze, że są mapy od Googla! Dzięki nim w kilka minut znaleźliśmy trasę w okolice tajemniczych skałek.

 

Zostawiliśmy samochód w jakiś krzaczorach i pomknęliśmy na górę. No i jak już na nią dotarliśmy to stało się jasne, że musimy zabrać tutaj jedną z naszych par na plener ślubny. To miejsce jest obłędne. Roztaczają się stąd piękne i rozległe widoki na wszystkie strony świata. To jest bardzo ważne przy planowaniu sesji czy to o wschodzie, czy o zachodzie słońca.

 

Kolejnym atutem jest łatwe i szybkie wejście na Górę Zborów. Czyni ją to idealnym miejscem na zorganizowanie na jej pięknych terenach sesji narzeczeńskiej czy pleneru poślubnego.

 

Z tą górą wiążę się jeszcze jedno ciekawe dla nas wspomnienie. Okazało się, że zdobyliśmy ją razem wiele lat temu, kiedy jeszcze nie byliśmy parą. Były to czasy studenckie, gdy należeliśmy do grupy fotograficznej i wyjeżdżaliśmy wspólnie na plenery foto w różne górskie zakątki Polski. Tak więc możemy śmiało powiedzieć, że góra nas do siebie przywołała. I bardzo dobrze, bo dzięki temu już kilka par zaprosiliśmy na jej wierzchołek. Pierwszą parą była właśnie Agnieszka i Marcin, z którymi wspólnie zdobyliśmy górę w lipcu 2017 roku. Zobaczcie jak nam słońce pięknie zaświeciło.