Ula + Paweł | Sesja narzeczeńska w stylu retro

Jak zorganizować sesję narzeczeńską w stylu retro?

Nasze pary nie przestają nas zadziwiać. Ula i Paweł doskonale przygotowali się na swój plener narzeczeński w stylu retro. Zadbali o każdy detal, by uchwycić ten klimat.

 

Jak potem przyznali na plenerze, dużo pomógł im nasz wpis dotyczący tego, w co się ubrać na sesję narzeczeńską. To właśnie ten wpis wielokrotnie czytają nasze pary przed sesjami:

 

Jak się ubrać na sesję narzeczeńską?

 

Hasłem przewodnim pleneru był piknik. Uli spodobał się klimat jednego z naszych plenerów i chciała, byśmy także i dla niej zrobili zdjęcia o podobnej estetyce:

Piknik na sesji narzeczeńskiej 

 

Szukaliśmy dla Uli i Pawła odpowiedniego miejsca, aby zachować klimat, ale nie kopiować innego już pleneru. Wiedzieliśmy, że trzeba znaleźć miejsce, które będzie pozwalało na rozłożenie się na trawie, ale idealnie, by miało także piękny widok. I światło. Zależało nam na tym, by uchwycić ciepło zachodzącego słońca. Postawiliśmy na okolice Karczówki w okolicach Kielc. Stary kamieniołom Grabina był miejscem docelowym, gdzie ustaliliśmy, że na koniec rozłożymy się z piknikiem.

 

A jak piknik, to trzeba pamiętać o koszu piknikowym, w którym warto schować schłodzone wino, kieliszki, trochę przekąsek i wielki koc, na którym para będzie rozkoszować się jedzeniem i widokami.

Pogoda a plener narzeczeński

Jednak najważniejsze by piknik był udany, było idealne trafienie z pogodą. A tu, niestety, już raz musieliśmy odwołać zdjęcia, bo padało, było brzydko i jakoś tak nie czuć było w powietrzu atmosfery, by urządzać piknik.

 

Początkowo Ula bardzo nie chciała przekładać tej sesji. Miała już wianek, butonierkę dla Pawła, makijaż. Było nam strasznie przykro, ale wiedzieliśmy, że warto zmienić datę pleneru. Ula zaufała i nam, i posłuchała Pawła i plener przełożyliśmy na inny dzień. Było warto? Oczywiście!

 

W dzień kolejnego pleneru słońce już od rana pięknie prażyło. Czasem warto, jeśli jest możliwość i czas, by wyczekać na odpowiedni dzień na plener. Wiemy, że nie zawsze się to uda, ale jak popatrzycie na zdjęcia tej pary – warto do sesji przygotować się odpowiednio wcześnie, by móc go przełożyć, gdy pogoda nie będzie Wam sprzyjać.

 

Ula i Paweł mieszkają z dala od Kielc i rzadko bywają w świętokrzyskim. Jednak o plenerze pomyśleli na wiele miesięcy przed swoim ślubem właśnie dlatego, by zgrać wszelkie elementy ze sobą. Doskonała organizacja, zaufanie i świetne przygotowanie do pleneru zaowocowało. Na ich sesji udawało nam się złapać flary i bawić się mocnymi sierpniowymi promieniami. Ula przyznała nam rację, że dobrze, że nie zrobiliśmy tego pleneru wcześniej.

 

Zapraszamy Was zatem na sesję narzeczeńską w stylu retro z cudowną parą – Ulą i Pawłem.