Karolina + Łukasz | Jesienny plener ślubny w Puszczy Jodłowej
Jesienny plener w naszych Górach Świętokrzyskich zachwycił nas kolorami, zaskoczył mglistym porankiem i trochę rozczarował brakiem słońca. Czy było warto wstać o wschodzie, by sfotografować Puszczę? Pewnie że tak!
Plener ślubny w Górach Świętokrzyskich
Każdy kto nas obserwuje ten wie, że jesteśmy ogromnymi entuzjastami naszej świętokrzyskiej przyrody. Jeśli jeszcze nigdy nie byliście w Górach Świętokrzyskich to warto to zmienić. Tutaj jest tyle pięknych miejsc do zwiedzania, chodzenia po górach, uprawiania sportów zimowych i letnich czy fotografowania, że szkoda byście sami się o tym nie przekonali.
Zresztą, zobaczcie kilka naszych ulubionych miejsc na plenery w naszym województwie, by przekonać się że Świętokrzyskie jest piękne:
PORADY | MIEJSCA NA PLENER FOTOGRAFICZNY W KIELCACH I OKOLICACH
My natomiast w naszym regionie szukamy miejsc idealnych jako tło dla zdjęć z naszymi parami młodymi. Jeśli tylko mamy możliwość to szukamy na mapach lokalizacji godnych zdjęć ślubnych, zbieramy od naszych przyjaciół namiary na ciekawe miejscówki w regionie, które idealnie sprawdzą się na plenery narzeczeńskie czy poślubne. A czasem po prostu chodzimy w miejsca, które są wizytówką Gór Świętokrzyskich.
Jednym z naszych ukochanych miejsc jest ścieżka na Łysicę, najwyższy szczyt naszych gór. Tu jest pięknie o każdem porze roku. To jest cudowne miejsce na sesje narzeczeńską o wschodzie czy plener poślubny o zachodzie słońca. Kochamy tu przychodzić zarówno z naszymi parami młodymi, ale jest to też miejsce, w które uciekamy, gdy chcemy trochę odpocząć.
Jesienny plener ślubny w Puszczy Jodłowej
Z Karoliną i Łukaszem wybraliśmy się w pewien chłodny poranek na jesienny plener ślubny w Puszczy Jodłowej.
Początkowo zaprowadziliśmy naszą parę na pobliskie pola z rozległym widokiem, który jednak tego poranka skryły gęste mgły. Jak to pięknie wyglądało – ta szarość wokoło nas, surowa przyroda i Karolina z jej pięknymi miedzianymi włosami i pudrowo-różowym szalem. No bosko! Byliśmy zachwyceni i wiedzieliśmy, że ten plener z pewnością będzie obfitował w kadry o pięknej kolorystyce.
Chwilę potem zamieniliśmy pola na Puszczę Jodłową ze swoją feerią jesiennych barw. I znowu Karolina, jej rudoczerwone włosy i pastelowy szal zrobiły szał! I chociaż słonko uparcie nie chciało się pojawić na niebie to mgła w połączeniu z czerwienią liści i tak dały cudowny efekt. A sama para – pełna ciepła, uśmiechu i totalnego zaangażowania sprawiła, że ten plener jest jednym z naszych ulubionych jesiennych sesji poślubnych.
Pamiętajcie, że nie tylko pogoda się liczy, ale przede wszystkim to co dzieje się pomiędzy dwojgiem ludzi.
Zapraszamy do obejrzenia kilku kadrów z tego poranka:
PS
Lubicie sesje jesienne? Zobaczcie jeszcze tę: